Jubileusz

Dziesięć lat temu w Nature ukazała się praca, o której wszyscy słyszeli. Był to artykuł opisujący pierwsze udane klonowanie ssaka z komórki somatycznej dorosłego stworzenia, czyli powstanie owcy Dolly.  Od tego czasu udało się sklonować wiele innych gatunków zwierząt, np. myszy, koty i psy. Od czasu do czasu ktoś mówi o klonowaniu ludzi, ale ciszej i rzadziej, niż 10 lat temu. Za to FDA uznało, że mięso (i mleko) klonowanych zwierząt nadaje się do jedzenia i jest bezpieczne. Prawdopodobnie nie będzie też w żaden sposób oznaczane. Klonowanie próbuje się wykorzystać do ratowania ginących gatunków – udało się np. sklonować bantenga. Udaje się też klonować zwierzęta transgeniczne produkujące leki. Poza tym klonowanie wykorzystuje się w hodowli zwierząt domowych do rozmnożenia najlepszych egzemplarzy, mimo, że ciągle nie jest to szczególnie wydajna technika.

Klonowanie nie jest proste. Jądro komórkowe dorosłej komórki musi zostać przeprogramowane tak, żeby mogło od nowa używać wszystkich genów. A w rozwoju nieużywane geny w poszczególnych komórkach są często wyciszane dzięki mechanizmom epigenetycznym, np. metylacji DNA. Komórka jajowa potrafi przeprogramować jądro w pełni zróżnicowanej komórki, ale nie zawsze się to udaje. Innym sposobem jest fuzja doroslej komórki z komórką macierzystą. Ponadto naukowcy próbują znaleźć metodę przeprogramowania dorosłej komórki za pomocą różnych związków chemicznych. Rok temu w Cell pojawił się artykuł, w którym opisano przekształcenie zróżnicowanych mysich komórek w komórki zachowujące się i wyglądające jak embrionalne komórki macierzyste. Potrzeba do tego odpowiednich warunków hodowli i dostarczenia do komórki zestawu wektorów, z których są produkowane pewne białka. Naukowcy zaczęli od 24 białek, które są uważane za niezbędne do utrzymania pluripotencji przez komórki macierzyste. Metodą prób i błędów udało im się ograniczyć liczbę niezbędnych czynników do czterech: Oct3/4, Sox2, c-Myc, i Klf4. Jednak nie wszystko zadziałało idealnie – uzyskane komórki różniły się między sobą bardziej, niż komórki macierzyste, a niektóre geny zachowywały się inaczej. Poza tym z tak uzyskanych komórek nie udało się uzyskać żywych myszy – zarodki nie przeżywały dłużej, niż 2 tygodnie (ciąża u myszy trwa 20 dni). Wygląda na to, że jeszcze dużo do zrobienia.

Kategorie:biologia, medycyna, nauka
  1. 27 lutego, 2007 o 5:39 pm

    Ciekawe.
    A to dla tych, którzy nie znają języka angielskiego;
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Bos_javanicus

  2. 11 marca, 2007 o 11:44 pm

    To juź 10 lat?! Ja ten czas leci, kiedy jest przyjemnie….

  1. No trackbacks yet.

Dodaj komentarz