Bajki księdza Bajdy
W mediach dyskutuje się o aborcji i planach wprowadzenia do Konstytucji ochrony życia od poczęcia. Pisze o tym np. Życie Warszawy i Gazeta Wyborcza. Organizowane są demonstracje i publiczne coming-outy zwolenniczek i zwolenników wolnego wyboru (niezbyt liczne).
Oczywiście Nasz Dziennik nie mógł nie zabrać głosu w tej sprawie. Piórem księdza Bajdy opisuje sytuację oraz poglądy polityków, i zaleca dalsze postępowanie.
(…) gestem nobilitującym człowieka i całe społeczeństwo, a więc i państwo, jest podkreślenie w samej Konstytucji, że jej wszystkie ustawy opierają się na prawie Bożym
(…) skoro ogólny zapis obecny dotąd w Konstytucji, obiecujący ochronę życia ludzkiego, nie zapobiegł temu, by poprzez różne manewry i triki legalistyczne wprowadzić do ustawodawstwa zasadę, że niekiedy wolno jednak zabić niewinnego człowieka, i to takiego, który przez swoją bezradność szczególnie domaga się obrony, to należało na przyszłość zapobiec tego rodzaju chwytom „prawnym”, przemycającym do życia społecznego praktyki sprzeczne z podstawowymi zasadami Konstytucji, czyli z podstawowymi zasadami ludzkiego współżycia w ogóle. Po to właśnie chce się wprowadzić projekt nowelizacji art. 38 Konstytucji, aby takie „wyjątki” od prawa nie były możliwe.
Jasne, nie? Więc niech posłowie nie opowiadają, że to nie o to chodzi. Ale ksiądz Bajda na tym nie poprzestaje. Konstytucję trzeba ulepszyć bardziej. Oto, co proponuje posłom:
Jeśli już ludzie, którzy marzą o odbudowaniu prawdziwej Polski, zdecydowali się ulepszyć Konstytucję RP, to warto pomyśleć o tym, aby poprawić ten dokument także w innych punktach. (…) konieczne jest zabezpieczenie godności (świętości) i trwałości oraz nienaruszalności samej instytucji małżeństwa, przez wykluczenie rozwodu, poligamii i wszelkiej możliwości prawnego zrównania z małżeństwem tak zwanych alternatywnych związków jakiegokolwiek rodzaju. Należy także włączyć do Konstytucji na zasadzie jedności organicznej i logicznej Kartę Praw Rodziny ogłoszoną przez Stolicę Apostolską w 1983 roku
Już nie tylko związki alternatywne są złe. Dołączmy do tego konstytucyjny zakaz rozwodów. Włączmy zalecenia jednego kościoła do Konstytucji, która coś tam wspomina o wolności sumienia i wyznania oraz o autonomii kościołów i państwa. Może w następnym artykule ksiądz napisze, że tu też Konstytucja wymaga poprawek.
A teraz przechodzimy do Karty Praw Rodziny.
Małżonkowie mają niezbywalne prawo do założenia rodziny i decydowania o czasie narodzin i liczbie dzieci, uwzględniając w pełni obowiązki wobec siebie samych, wobec dzieci już narodzonych, rodziny i społeczeństwa, we właściwej hierarchii wartości i zgodnie z naturalnym porządkiem moralnym, który wyklucza uciekanie się do antykoncepcji, sterylizacji, aborcji.
Czyli co? Konstytucyjny zakaz antykoncepcji?
A jak po dobroci się nie da wprowadzić, to wezwać wojsko, tak jak niedawno sugerował w tej samej gazecie inny ksiądz B. (co ładnie skomentował Uenifeu)?
Zastanawiam się, co będzie w kolejnych odcinkach działu „Myśl jest bronią”, bo coraz to ciekawiejsze i ciekawiejsze…
bujdy ksiedza Bajdy. a Jezus krolem Polski. Amen.
wypraszam sobie ten gest nobilitacji bożej, przypomniał mi się cytat (nie pamiętam skąd)
„Pan Bóg przy całym swoim niezmierzonym miłosierdziu ma was po prostu w dupie”
jeśli Bóg istnieje to mam nadzieję, że księżulo, za to beknie.
Cieszmy się, że ksiądz Bajda nie jest Świadkiem Jehowy, bo domagałby się konstytucyjnego zakazu przetaczania krwi….